Tuchel wzywa władze Bayernu do letniego transferu

16
Wielka sensacja w Pucharze Niemiec! Bayern odpadł z trzecioligowcem! zdjęcie: Fabrizio Romano: Twitter

Nowy trener FC Bayern widzi konieczność pozyskania napastnika do zespołu mistrza Niemiec. Po odejściu Lewandowskiego, nie powinno to nikogo dziwić.

Tuchel, po zaskakującej porażce z SC Freiburg w Pucharze Niemiec widzi pole do poprawy drużyny z Monachium. Mecz z Freiburgiem pokazał elementy niezbędne do przebudowy drużyny w tym sezonie. Zostało to również docenione przez trenera, który już bierze pod uwagę możliwości transferowe z myślą o lecie.

To, czy sezon 2022/23 nadal będzie udany dla Bayernu, zależy przede wszystkim od ich wyników w Lidze Mistrzów.

Manchester City to drużyna, która możne wyeliminować każdą drużynę na świecie. To przeciwnik, który ma coś, czego brakuje drużynie z Monachium w tym roku: środkowego napastnika o światowej klasy formacie.

Zobacz jeszcze: Kiedy nie zabijesz Madrytu, oni zabiją ciebie | Sporten

Thomas Tuchel już zauważył ten problem po zaledwie kilku dniach na Säbener Straße. Zdaniem „kickera” chciałby zatem latem wzmocnić tę kluczową pozycję. Eric Maxim Choupo-Moting wykonuje dobrą robotę w tym sezonie. Wejść w przyszły rok z nim jako jedyną dziewiątką, byłoby „naiwnością”, ocenia dziennik.

Pytanie o napastnika zajmuje rekordowych mistrzów od kilku miesięcy. Jeszcze przed przybyciem Tuchela toczyły się intensywne dyskusje i spekulacje na temat nowego snajpera. Pożądanym rozwiązaniem jest nadal Harry Kane. Angielska gwiazda jest uważana wewnętrznie za idealną obsadę. Jednak Tottenham może ostatecznie zażądać ceny, której nie zapłaci nawet FC Bayern.

Przeczytaj także: Barcelona znokautowana w półfinale Pucharu Króla z Realem

Inne nazwy są obecnie przedmiotem obrotu na Säbener Straße. Według „kickera” dyskutowano między innymi o Victorze Osimhenie z Napoli. Mówi się, że nadal będzie „obserwowany”. Podobnie jak wysoko postawiony we Frankfurcie Randal Kolo Muani, którego szefowie pierwotnie usunęli ze swojej listy, ale teraz znów jest obserwowany, zgodnie z informacjami „Sport Bild”.