Spowodował prawdziwe problemy dla Realu Madryt

4
Adios. (zdjęcie: real, twitter)

Zdecydowanie nie planowano wydawania dużych sum na nowy numer 9 w Realu Madryt. Zeszłego lata, kiedy Erling Haaland wybrał Man City, prezes Realu, Florentino Perez, stwierdził: „Z Benzemą w składzie, Haaland siedziałby na ławce rezerwowych Realu”. Teraz Benzema wypadł z kalendarza sezonu 2023/24, co było dużym zaskoczeniem dla całego klubu.

Po remisie 1:1 z Atletico Bilbao (oczywiście po bramce Benzemy), Carlo Ancelotti podzielił się opinią klubu na temat decyzji Benzemy o odejściu.

CZYTAJ: Mocne zakończenie: Zlatan Ibrahimović skrytykował fanów Werona

„Benzema poinformował nas o tej decyzji dziś rano (niedziela). To było naprawdę zaskakujące. Nie możemy być z tego zadowoleni, ale musimy go szanować” – powiedział Ancelotti w rozmowie z Goal.

Nie trzeba dodawać, że kierownictwo Realu spodziewało się, że Benzema przedłuży umowę z klubem. Jedyną pozytywną rzeczą dla giganta La Liga jest to, że 35-latek dał klubowi czas na znalezienie zastępcy.

CZYTAJ: Trener Romy, Jose Mourinho, wyjawił fanom swoją przyszłość

Real Madryt nie jest przyzwyczajony do tego, że ich ceniony piłkarz zaskakuje odejściem, gdy jest jednocześnie zawodnikiem z 354 i 165 asystami od 2009 roku, to stwarza kłopoty przed rozpoczęciem sezonu. Na świecie nie ma zbyt wielu napastników, którzy są w stanie odrobić stratę Benzemy, gigantyczne wydatki na to zastępstwo zostały raczej uwzględnione w budżecie przed przyszłym latem.