Kłopoty Roberta Lewandowskiego

6
Robert Lewandowski nie radzi sobie w tym sezonie najlepiej. Czy zostanie niedługo sprzedany? (zdjęcie: Zarządzanie Barcą, X)

Niepokojący początek sezonu polskiego napastnika sprawił, że mistrzowie Hiszpanii wyglądali na zagubionych w ataku w pierwszych tygodniach sezonu.

Statystyki Roberta Lewandowskiego po niedzielnym zwycięstwie Barcelony 2:0 nad Cadiz nie były przerażające. Choć nie udało mu się zdobyć gola, napastnik strzelił pięć razy, trafił w bramkę i zmarnował jedną „wielką okazję”. Zanotował także asystę. Niepokojące jest jednak to, że gdy Barca potrzebowała gola, aby uratować sytuację, która zdawała się zmierzać ku drugiemu remisowi 0:0 w dwóch meczach na rozpoczęcie sezonu, Lewandowski nie pomógł. Rzadko wpadał w pole karne, a te kilka szans, jakie miał, zmarnował.

Zamiast tego ciężar zdobycia bramek spadł na Pedriego i Ferrana Torresa, a polski napastnik był głównie widzem, gdy Blaugrana walczyła o zwycięstwo. To kontynuacja niepokojącego trendu Lewandowskiego. W poniedziałek skończył 35 lat i widać oznaki, że z wiekiem jego tempo może zwalniać. W tym roku kalendarzowym strzelił zaledwie 10 goli w lidze i prawdopodobnie nie dorówna 34 golom, które zdobył w 2022 roku. Równie nieciekawo wypada test wzroku, ponieważ Lewandowski wygląda na ospałego zarówno przy piłce, jak i poza nią. Nagle jeden z najlepszych piłkarzy wygląda na starego.

To wszystko jest problemem dla Barcelony, która upadnie bez bardzo potrzebnych goli ze strony polskiej gwiazdy. Blaugrana nie ma innego wiarygodnego strzelca poza Lewandowskim. Odejście Ousmane Dembele i jego 12 bramek w zeszłym roku tylko zwiększyło presję. I chociaż w styczniu pomoc otrzyma od ekscytującego, ale niedoświadczonego brazylijskiego nastolatka Vitora Roque, Lewandowski musi na nowo odkryć swoją najlepszą formę, w przeciwnym razie Barca może wcześnie wypaść z rywalizacji o tytuł.

Przeczytaj także: Pomocnik Barcelony wypada z gry na kilka tygodni z powodu druzgocącej kontuzji

Co jest nie tak?

Dla Lewandowskiego nie jest to żadna nowość. W dwóch ostatnich meczach La Liga w sezonie 2022–2023 nie zdobył bramki, a po mistrzostwach świata w Katarze jego forma gwałtownie spadła.

Przed turniejem Lewandowski był bez wątpienia najlepszym zawodnikiem La Liga. W pierwszych 10 meczach dla Barcelony strzelił 12 goli. Zagłębienie się w najdrobniejsze szczegóły robi jeszcze większe wrażenie. Napastnik zdobywał średnio bramkę na 90 minut i stwarzał dużą liczbę okazji. Jego cena wynosząca 50 milionów euro (42 miliony funtów/51 milionów dolarów), pomimo jego wieku, wydawała się okazyjna.

Wydawało się jednak, że Puchar Świata wywarł wpływ na niektórych z najlepszych graczy w Europie, zwłaszcza na napastników. Jednym z nich był Lewandowski. Po wyjściu Polski z ostatniej 16-stki jego forma gwałtownie spadła. Strzelił 15 goli we wszystkich rozgrywkach w okresie od stycznia do czerwca i oddał mniej strzałów na bramkę. Lewandowski wyraźnie zaczął mieć problemy na boisku.

W tym sezonie, choć rozegrano tylko dwa mecze, problemy są w dużej mierze takie same. Lewandowski jeszcze nie trafił do siatki, oddał tylko dwa celne strzały i notuje średnio mniej niż 0,5 oczekiwanej bramki na mecz. Nie udało mu się zająć kluczowych pozycji, które czynią go tak zabójczym numerem 9. To coś, co zauważył jego menadżer.

„Ma dwie lub trzy wyraźne okazje. Musi mieć więcej cierpliwości i nie tracić pozycji tam, gdzie to do niego nie dociera” – zauważył Xavi po bezbramkowym powrocie Lewandowskiego w weekend.

Przeczytaj także: Robert Lewandowski obchodzi swoje 35. urodziny

Odejście Dembele

Braku bramek nie można jednak w całości przypisywać Lewandowskiemu. Rzeczywiście czołowi gracze z numerem 9 potrzebują serwisu i mogą być w najlepszej formie tylko wtedy, gdy właściwi gracze dostarczają im piłkę we właściwym czasie.

Przez połowę poprzedniego sezonu Dembele sprawiał, że Lewandowski czuł się dobrze. Skrzydłowy regularnie wspierał napastnika, a obaj skutecznie współdziałali, pomagając w dźwiganiu ciężaru zdobywania bramek. Dembele nie zawsze sam asystował, ale jego umiejętność zakłócania gry otworzyła przestrzenie, w których Lewandowski prosperował.

Nic więc dziwnego, że spadek formy Lewandowskiego zbiegł się w czasie z długotrwałą kontuzją Dembele. Reprezentant Francji opuścił prawie cztery miesiące z powodu problemów z mięśniami, podczas których Lewandowski przeżył dwie najdłuższe w swojej karierze w Barcelonie straty bramkowe. Raphinha wydawał się sympatycznym zastępcą, ale brakowało mu kreatywności, aby konsekwentnie karmić Lewandowskiego podaniami.

Dembele odszedł do Paris Saint-Germain, co jeszcze bardziej ogranicza szanse Polaka. Dodaj do tego niedawne zawieszenie Rahinhy po tym, jak dostał lekkomyślną czerwoną kartkę w meczu z Getafe, a gwiazdorski napastnik będzie jeszcze bardziej pozbawiony goli.

Przeczytaj także: Pogoń Barcelony za Joao Cancelo skończy się niepowodzeniem?

Potencjalne rozwiązania

Lewandowski to zawodnik, który w swojej imponującej karierze tak naprawdę nigdy nie zaznał suszy bramkowej. Przed załamaniem w zeszłym sezonie od 2018 roku nie rozegrał więcej niż trzech meczów bez strzelenia gola. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy zrobił to już dwukrotnie. Jeśli w niedzielę nie zdobędzie gola w meczu z Villarreal, czeka go najdłuższy kryzys od 2016 roku i najbardziej znaczący okres bezbramkowy w lidze od 2010 roku, kiedy to nadal sporadycznie występował w drużynie Borussii Dortmund pod wodzą Jürgena Kloppa.

W międzyczasie jego menedżer wezwał go, aby zajmował lepsze pozycje: „Przyjmował piłkę do środka i na skrzydła. Gra wymaga ustawienia się. Potrzebuje gola, tak jak wszyscy napastnicy”.

Może nie jest to takie proste, Barcelona często będzie musiała stawiać czoła niskim blokom ze strony zdyscyplinowanej obrony La Liga. Zwykle nie można ich rozegrać, a Lewandowski nie będzie miał miejsca, do którego mógłby się przenieść. Być może w takim razie konieczna jest zmiana systemu.

Xavi skonfigurował drużynę Barcelony jako ciasną jednostkę defensywną, wykorzystując jednocześnie modnego pomocnika, który stał się powszechny w europejskim futbolu w ciągu ostatnich dwóch lat. Jednak ustawienie Barcelony wykorzystuje tylko jednego skrzydłowego. Gdyby wprowadzono drugiego, prawdopodobnie Lewandowski miałby więcej szans. Ale w systemach chodzi o równowagę. Dodaj dodatkowego atakującego gracza, a charakterystyczna dla Barcelony stabilność defensywna może zostać zaburzona. Lewandowski zatem może po prostu musi zaakceptować fakt, że będzie miał mniej okazji do zdobycia goli.

Przeczytaj także: Poważne problemy Barcelony: klub nie jest w stanie zarejestrować trzech kluczowych graczy

Co oferuje Vitor Roque

Jedną z kluczowych, być może niewypowiedzianych kwestii, jest brak odpoczynku Lewandowskiego. Napastnik nigdy tak naprawdę nie był na ławce rezerwowych. Przerwa zimowa w Bundeslidze rzeczywiście była idealna, pozwalająca na śródsezonowy odpoczynek, kiedy inne ligi miażdżyły swoich zawodników.

La Liga w teorii oferuje podobny przedział. Jednak zatłoczenie meczów związane z meczami Ligi Mistrzów i meczami pucharowymi nie pozostawia zbyt wiele czasu na regenerację. Dodajmy do tego rażący brak głębi Barcy w środku pola – Ferran Torres nie jest typem napastnika, którego potrzebują – a Lewandowski jest przepracowany.

Dobrze zatem, że wkrótce nadejdzie pomoc. Vitor Roque to najnowszy brazylijski talent, który przedostał się na najwyższe szczeble europejskiej piłki nożnej i on też jest szczególnie dobry. Nazywany drugim Ronaldo Nazario, Roque ma to samo tempo i moc, które sprawiły, że „R9” zrobił tak duże wrażenie w tak młodym wieku. Są tu pewne zastrzeżenia, a mianowicie fakt, że Ronaldo jest zdecydowanie jednym z najlepszych napastników, jaki kiedykolwiek grał w piłkę nożną – Roque nie jest w stanie temu sprostać.

Jeśli jednak Barca potrzebuje takiego wsparcia, Roque go zapewni. 18-latek strzelił 18 goli dla Athletico Paranaense w 2023 roku i wygląda na to, że jest gotowy, aby przy okazji dołączyć do reprezentacji Brazylii.

Poleganie na nastolatkach to ryzykowna sprawa, szczególnie na tych, którzy nie grali wcześniej w Europie. Mimo to Xavi nigdy nie miał problemu z pozwalaniem młodzieży na wyrażanie siebie. Przyjdzie styczeń 2024 roku – data przyjścia Roque’a po tym, jak Barca uzgodniła za niego w lipcu umowę za 40 mln euro (34 mln funtów/44 mln dolarów) – Blaugrana z pewnością będzie miała więcej opcji na strzelanie goli.

Przeczytaj także: Vitor Roque chce przyśpieszyć swój transfer do Barcelony

Jak długo Lewandowski będzie jeszcze grał?

Barca mogła też idealnie wyczuć moment nadejścia Roque. Kontrakt Lewandowskiego obowiązuje do końca sezonu 2025, z opcją przedłużenia o kolejny rok – aczkolwiek za obniżoną pensję. Jeśli Lewandowski zdecyduje się do tego czasu pozostać, będzie miał 38 lat, a to oznacza, że najlepsze dni ma już za sobą. Tymczasem, miejmy nadzieję, Roque będzie o krok od wykorzystania swojego potencjału na europejskiej scenie.

Być może więc tę suszę Lewandowskiego da się opanować. Wiele napisano na temat złego zarządzania finansami Barcelony w ostatnich latach i towarzyszącej temu serii zagadkowych transferów. Blaugrana nie mają zbyt dużo pieniędzy i nie wydają też zbyt dobrze pieniędzy.

Jeśli to rzeczywiście jest koniec – lub jego początek – Barca jest zaskakująco dobrze przygotowana, aby sobie z tym poradzić. Roque nie będzie od razu gwiazdą i nie oferuje dokładnie takiego zestawu umiejętności jak Lewandowski. To zawodnik, który stawia na tempo i siłę; Znęcanie się nad środkowymi obrońcami nie jest jego mocną stroną. Mimo to ma ogromny potencjał i przynajmniej powinien dać odpocząć zmęczonemu Lewandowskiemu. Być może właśnie tego jego starzejące się ciało potrzebuje bardziej niż czegokolwiek innego.

Lewandowski jeszcze nie skończył kariery. Jednak ostatnie osiem miesięcy pokazało Barcelonie, jak może wyglądać życie, gdy go już nie będzie. Świeżutki Roque może dokonać wiele dobrego na boisku.