João Félix nadal zbliża się do Barcelony

4
Joao Felix chciał tylko do Barcelony; zdjęcie: Barça Universal: Twitter

15 lipca Diario AS ujawnił, że wielkim marzeniem João Felixa jest gra dla Barcelony. Trzy dni później napastnik potwierdził w wywiadzie dla dziennikarza Fabrizio Romano: „Chciałbym grać dla Barçy. To zawsze było moim marzeniem, odkąd byłem dzieckiem.” 

Słowa te nie spodobały się środowisku rojiblanco i zamiast ułatwiać ewentualne odejście, Atlético podniosło swoje żądania ekonomiczne, aby umożliwić mu zmianę otoczenia.

Od tego czasu minął ponad miesiąc,a João Félix stopniowo zbliża się do Barcelony. 

Przeczytaj: FC Barcelona z przyjemnością sprzeda go tego lata. Klub był rozczarowany jego występami w okresie przygotowawczym

Zasadniczo operacja polegałaby na cesji z opcją wykupu. Atletico chce wprowadzić 15 milionów za wypożyczenie napastnika, chociaż w miarę zbliżania się końca rynku iliczba ta zostanie obniżona, ponieważ jest to kwota, która jest daleka od jakiejkolwiek europejskiej drużyny i tylko Al Hilal, który właśnie podpisał kontrakt z Neymarem, był skłonny ją zapłacić.

Simeone ze swojej strony wzywa kierownictwo sportowe klubu do przyspieszenia operacji João Félixa, który wie, że czas jest dobrym sprzymierzeńcem, aby spełnić swoje marzenie o grze w Barcelonie. 

Do zamknięcia rynku pozostały dwa tygodnie, a napastnik wytrzyma do „ostatniego gwizdka”, jeśli to konieczne, aby przybyć tego lata do klubu Barçy.

Joao Felix chce tylko dołączyć do FC Barcelona! W jego umyśle nie ma innych opcji. Opłata za pożyczkę może wynieść około 15 milionów euro.

Przeczytaj: Pomocnik Al-Nassr zdradza, jakie są interakcje Cristiano Ronaldo z kolegami z drużyny

W ostatnich godzinach nastąpiło odejście Mateu Alemany z Barcelony, ruch, który pomoże w przybyciu João Félixa, ponieważ były dyrektor sportowy nie był zbyt przychylny przybyciu Portugalczyka, zupełnie odwrotnie niż dzieje się z Deco, który jest zakochany w napastniku. 

Zarówno nowy dyrektor sportowy, jak i Laporta są wielkimi fanami Joao Felixa. A na domiar złego, odejście Dembélé i możliwe odejście Ansu Fatiego zmotywowały samego Xaviego do zobaczenia na własne oczy przybycia napastnika.